Zachód słońca w świerklanieckim parku. Maj 2016. Jesienny spacer po parku w Świerklańcu pod koniec dnia to dobry moment na chwilę spokoju. Ścieżki pokrywają suche liście, które cicho szeleszczą pod butami. Słońce nisko nad horyzontem rzuca ciepłe światło, przez co całość wygląda nieco inaczej niż w południe — kolory stają się bardziej stonowane, cienie dłuższe. W parku jest wtedy mniej ludzi, robi się spokojniej. Stare drzewa i fragmenty dawnej architektury w tym świetle są bardziej wyraziste, ale nie narzucają się — po prostu są. To dobry czas, żeby przejść się bez pośpiechu i zobaczyć miejsce, które na co dzień wygląda znajomo, ale pod wieczór potrafi zaskoczyć innym klimatem.
Zobacz też: