Kwiecień nad stawami Pojezierza Palowickiego i problem z CPK. Koniec kwietnia to czas, kiedy wszystko wokół się zieleni, a dzień jest już na tyle długi, że w tygodniu, po pracy można wybrać się gdzieś na dłuższy spacer.
Kolejnym miejscem, które bardzo lubimy, to „Pojezierze Palowickie”. Kompleks leśnych stawów na rozległym terenie pomiędzy Palowicami a Żorami.
Każdy, kto tu przyjeżdża wie, że można tu odpocząć i się zrelaksować. My tym razem wybraliśmy się na sześciokilometrowy spacer na północny zachód od przysiółka Jesionka. Jest tu kilka ciągnących się, jeden za drugim stawów, o wdzięcznych nazwach – Koliok, Ławczok, Wieczerowiec I II III, Węglornik, Pyczok i Nowy Staw. Słońce chyląc się ku zachodowi, ciepło oświetlało krajobraz wokół nas.
Dalsza część po reklamie
Wszystko było by zbyt piękne gdyby nie świadomość o planowanej, dokładnie w tym miejscu, trasie szybkiej kolei do CPK. Zastanawiam się dlaczego tworząc coś nowego, nie myśli się o tym, że zarazem niszczy się coś innego. Niszczy się, aby zrealizować swoje ambicje i to za wszelką cenę. Wiem, że jest to ogromny projekt wart miliardy monet, jednak ma on służyć ludziom i dlatego nie można dając jednym, odbierać drugim. Ale czy takiego urzędnika gdzieś daleko w stolicy, interesują problemy ludzi gdzieś tam na śląskiej prowincji?
Zobacz więcej: Pojezierze Palowickie
Zobacz też: